środa, 27 marca 2013

Paul Auster, Niewidzialne

Sprawiedliwość - to słowo powinno kojarzyć się z historią Adama Walkera. Bohatera powieści poznajemy na nudnym studenckim przyjęciu, na którym poznaje starszą od siebie parę, dziwnym zbiegiem okoliczności - on i ona zwrócili na niego uwagę. Czytelnik już wie, że moment spotkania zmieni bieg wydarzeń w życiu Adama, czuje, że nic dobrego nie może z tego wyniknąć. Jak wpływ będą mieli nowo poznani Rudolf Born i Margot na życie Adama? 

Główny bohater otrzymuje intratną propozycję utworzenia czasopisma poświęconego literaturze i sztuce. Nim pierwszy numer ujrzy światło dzienne, Adam będzie świadkiem morderstwa, wplącze się w romans z partnerką swego potencjalnego sponsora, będzie uciekał przed spotkaniem z mordercą, którego przecież zna. Będzie szukał sprawiedliwości i choć wiarygodny jest jego system wartości i motywacja do ujawnienia prawdy, niewiarygodną staje się historia jego życia i kazirodczej miłości do siostry. Wierzyć czy nie słowom bohatera? Rzeczywistość zlewa się z marzeniami i projekcją życia. Papier przyjmuje w całości historię życia Adama, wypełnioną walką o sprawiedliwość, walką ze sobą i niezrozumieniem otoczenia, niespełnionymi marzeniami i oczekiwaniami. 

Opowieść podzielona jest na trzy części, dzieje się w różnych miejscach, z perspektywy trzech narratorów. Mamy więc klasyczną powieść w powieści, historia daje początek następnej. Czy w nią wierzymy? Spowiedź życia Adama momentami przeraża, jeśli jest prawdopodobna - budzi współczucie, jeśli jest tylko kreacją samego bohatera - jakie są motywy takiego działania?

Ocena 3/5      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz