wtorek, 11 grudnia 2012

Paulina Wilk, Lalki w ogniu. Opowieści z Indii

Gdyby tak w procesie czytania tej książki wyłączyć zmysł wzroku i zastąpić go smakiem i węchem, bez trudu kolejne zdania i sceny materializowałyby się w obraz współczesnych Indii. Nie często tak wysoki poziom estetyki formy i języka gości w reportażach. Ale jak inaczej pisać o Indiach zatopionych w ferii nasyconych kolorów, ostrych i wyrazistych smaków? Ten świat nam - przeciętnym Europejczykom - kojarzy się z egzotyką, dzięki której nawet najsłabsi fotografowie wykonują udane i ciekawe zdjęcia ulicy.


"Pokój zalewa zimne niebieskawe światło jarzeniówek. Kolory, na zewnątrz tak intensywne, tu obumarły. Cała ta scena zatrzymała się w blaknącym kadrze. Tylko wiatrak pracuje. Trzy skrzydła wirujące pod sufitem rozpychają wilgotną zawiesinę, która późną wiosną zastępuje powietrze."

Panorama Indii, którą prezentuje autorka jest wędrówką przez zatłoczone miasta, domy bogatych i kuchnie najbiedniejszych. Podglądamy świat, w którym kobiety, wydawane za mąż za wybranego przez rodzinę kandydata, są izolowane, pozbawiane wolności i możliwości kontaktu z własną rodziną, a nawet mordowane dla posagu, który wnoszą wraz z małżeństwem. Czytamy o wdowach, które są odsuwane od społeczeństwa jako niepełnowartościowe bez męża. Obserwujemy mężczyzn wypróżniających się wzdłuż torów kolejowych o poranku, poznajemy rikszarzy, tragarzy, konduktorów, ulicznych handlarzy, nędzarzy, niedotykalnych od pokoleń zajmujących się czyszczeniem toalet. Poznajemy kraj, w którym rytm i kierunek wyznaczają głęboko zakorzenione tradycja i religia. Choć kobiece sari mienią się barwami, ich życie nie jest kolorowe. Religia i tradycja determinują je na tyle, że nie ma możliwości buntu wobec zastanego porządku, awansu społecznego i wyrwania się z zaklętego kręgu. Jak w dokumencie filmowym "Przeznaczone do burdelu", choćby chwilowa zmiana inspirowana siłami zewnętrznymi, pomoc finansowa nie są w stanie zmienić na trwałe życia Hindusek. To nie powinno jednak zniechęcać do odwiedzenia kraju, po lekturze czas zacząć planować podróż, minimalnie zaś sięgnąć po bollywodzki hit kinowy...        

Ocena 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz